Dodaj nową odpowiedź

Nie ogarniam sensu rozpisywania się setki gazet o złotym pociągu. Temat nudny, mało istotny dla przeciętnego śmiertelnika. Nic z  tego, nawet jak coś znajdą, nie zostanie w Polskich rękach.

Złoty Pociąg i Złoty Pociąg, nie tylko Wałbrzych, ale niemal cała Polska żyje poszukiwaniami Złotego Pociągu. Może się znajdzie, może nie. Ciężko stwierdzić. Prawda jest taka, że jak się znajdzie, będą z tego powodu kłopoty.

Mi się wydaje, że nie będzie żadnego pociągu, a jak już to i tak się o nim nic nie dowiemy. Prędzej ruscy nam go zabiorą albo żydzi.

Już za parę dni rozpoczną się pracę. Oni naprawdę wierzą, że coś tam jest. Osobiście wydaje mi się, ze nic nie znajdą a jak znajdą to nie podadzą tego do wiadomości publicznej.

JUŻ wkrótce. Podali oficjalną informację, zę rozpoczną poszukiwania złotego pociągu. Mówią, że w pierwszym tygodniu mają coś znaleźć!

Jeszcze pociągu nie znaleziono, a już wszyscy roszczą sobie do  niego prawo. Ruscy się upominają, jakaś tam żydowska organizacja. Ktoś na tym nieźle zarabia, bo reklama jest przednia.

Jakiś koleś wpadł na pomysł i zajął się produkcją piwa o nazwie "Złoty Pociąg". Czego to Polacy nie wymyślą;)

Jak nie wiadomo o co chodzi to proste, że chodzi o kasę. Spirala nakręcona, głośno się zrobiło i ktoś właśnie kosi za to sianko.

Czy ktoś mógłby mi wytłumaczyć o co chodzi w tym cyrku?
Skoro podobno badania georadarem wykazały gdzie jest pociąg (a przynajmniej tunel), to mój sąsiad za jakieś 150zł/metr buduje studnie, czyli wierci dziurę w którą wkłada rurę o średnicy kilkunastu centrymetrów.
Jeśli to kwestia 8m, to w cenie 1200zł spokojnie da się taki odwiert zrobić, nawet jak ktoś nie jest pewny to spokojnie za 5000zł można się umówić i zrobić takich dziur tam kilka.