Dodaj nową odpowiedź

Wiem, że palenie szkodzi zdrowiu, że nie powinno się go w żaden sposób propagować. Nie mniej życie jest z jednej strony brutalne i nie ma tylko barw czarnej lub białej. Właśnie zatrudniłem się w firmie, gdzie większość załogi pali i jak zaobserwowałem, to jako przysłowiowa palarnia robi toaleta lub schody przy tylnym wyjściu. Wiem, że problemy palenia się nie wyeliminuje i częściowo przy ewentualnym zakazie plus w pełni jego respektowaniu wraz z karaniem będzie to stanowiło powód do niezadowolenia i czegoś w rodzaju wewnętrznego buntu. Po prostu natura palacza jest taka jaka jest. Jest on osobą uzależnioną. Dlatego wpadłem na pomysł, by choć troch e to ucywilizować. Przynajmniej mam taki pomysł. Więc bezwzględny zakaz palenia w toaletach, łącznie z założeniem czujek na dym, ale za to stworzenie miejsca przy rzeczonych schodach z ustawieniem tam popielnic wolnostojących. Po pierwsze na dworze, więc nie ma ryzyka iż osoby nie palące będą musiały coś wdychać. W chłodniejsze dni czy przy deszczu powinna się zmniejszyć też częstotliwość chęci palenia... tylko gdzie kupić takie popielnice, które by po 3 dniach w nocy nie znikły, jak również można by je w miarę bezproblemowo czyścić... Macie jakieś pomysły?